Łukasz
|
# Napisano: 8 Lip 2013 12:05
Kochani Turyści!!
Kilka uwag.
Na wstępie, to co napiszę dotyczy tylko małej części turystów (mam nadzieję)
1. Na każdym kempingu OBOWIĄZUJE Camping Pass lub podobna karta, cena 110kr na rok i nie wymyślajcie, że w Polsce nie ma to i tu nie będziecie płacić, to nie jest "widzimisie" właścicieli kempingów, a organizacji, która trzyma kontrolę nad jakością standardów kempingów. Jest to UBEZPIECZENIE OC ważne na terenie całej Europy, kosztuje 110kr na rok lub 35kr na dobę, wystarczy jeden na kilkuosobową grupę. Na tej stronie jest wzmianka, że jest on obowiązkowy i tyle. Nie kłóćcie się, bo jeśli się nie podoba, to można zmienić miejsce zakwaterowania, a nie wyzywać i naskakiwać, że nie zapłacicie, bo nie i już.
2. Na każdym kempingu za GORĄCĄ wodę pod prysznicem płaci się dodatkowo w postaci doładowania sobie karty magnetycznej, czy z chipem. Szybki prysznic to 3 - 4 korony. ZIMNA woda jest za darmo. Nie wymyślajcie też, że nie wiecie o tym, takie są reguły, jeśli się ktoś z nimi nie zgadza i ma zamiar kłócić się, to niech lepiej tu nie przyjeżdża. Ta strona także wspomina o dodatkowych kosztach za prysznic.
3. Ludzie, trochę kultury! dziś na trasie z Ronne do Allinge mijałem grupę Polaków, którzy na bocznym parkingu sobie jedli śniadanie, wszystko ok, wracając zauważyłem w dokładnie tym samym miejscu pełno śmieci, torebki, opakowania po serkach, jogurtach, puste butelki po piwie (Polskie etykiety)... Kosz był dosłownie 10 metrów dalej, ale po co się fatygować? To samo się tyczy nocowania na tanich polach kempingowych, właściciele nie są po to, żeby chodzić i zbierać papierki czy torebki.
4. Poprzez takie działania tworzycie brzydki obraz Polaka na Świecie, temu mamy stereotyp pijaka i brudasa. Są pewne reguły i należy ich przestrzegać, jeśli komuś się nie podoba, to po prostu niech szuka innego miejsca, może prywatne kwatery, w których zapłaci 600kr za sprzątanie po sobie (w formie listu poleconego ze zdjęciami pozostawionego domku obrazującymi bałagan jaki po sobie zostawili wraz z fakturą VAT z terminem płatności 30 dni). Może to kilka osób nauczyło czegoś. Oby.
Pozdrawiam.
|
Anonimowy
|
# Napisano: 8 Lip 2013 13:55
WŁAŚNIE ! Święte słowa Łukasz, choć, co bardzo przykre, nie wszyscy wezmą je sobie do rozumu.
Myślałam, o czym już kiedyś pisałam, że bariera cenowa nie "wpuści" na wyspę takich, jak opisałeś. A jednak ! Są ! My jeździmy na Bornholm właśnie po to, aby spędzić, choć raz na jakiś czas urlop w śród ludzi szanujących swoje środowisko, swoje zasady i siebie nawzajem. Ale okazuje się prymityw dotrze wszędzie, tylko dlaczego to zawsze musi być Polak ?
Pozdrawiam
Agnieszka
|
