Autor |
Wiadomość |
barlak
Użytkownik
|
# Napisano: 9 Maj 2011 12:16
Odpowiedz
Będziemy na Bornholmie po raz pierwszy i, wiem że to rzadka sytuacja tamże, zamiast jeździć rowerem chcemy przez tydzień obejść wyspę biwakując w namiotach.
Lokalizacja pól biwakowych i kempingów nie stanowi żadnej kwestii dla rowerzystów - odbić 10km czy nadrobić 15km na nocleg to po prostu zerowy problem. Dla piechurów jednak atutem byłaby możliwość rozstawienia namiotów także gdzieś poza tymi kilkunastoma dostępnymi miejscami. Wiem i rozumiem, że "na dziko" się na wyspie nie biwakuje.
Czy jest w lokalnych zwyczajach, czy jest to praktykowane, aby pytać powiedzmy właścicieli działek, domków kempingowych, itp. o miejsca do rozbicia namiotu dla 2-osobowego zespołu?
|
Bornholmka
Użytkownik
|
# Napisano: 10 Maj 2011 21:52
Odpowiedz
Nie ma takiego zwyczaju.
|
Anonimowy
|
# Napisano: 24 Maj 2011 20:40
Odpowiedz
chciałem tak rozbić namiot u rolników, nikt mi nie pozwolił. Podyktowane jest to wielkimi karami, a poza tym właściciele tanich pól namiotowych mają duże dofinansowanie na ich utrzymanie. Ty im płacisz 20 koron za noc, oni z ministerstwa rolnictwa otrzymują dodatkowe 10.
|
barlak
Użytkownik
|
# Napisano: 25 Maj 2011 16:57
Odpowiedz
Dzięki za info. Myślę, że kary, które masz na myśli, tyczą działania samowolnego. Wnioskuję raczej z waszych wypowiedzi, że ludzie na Bornholmie cenia swoją prywatność i to jest całkowicie zrozumiałe.
Gdyby ktoś chciał udostępnić kawałek swojego prywatnego gruntu pod namiot (odpłatnie czy nieodpłatnie), zawsze mógłby to zrobić. To, że nie chce, jest dla mnie zupełnie zrozumiałe. Na wyspę, która ma 600km kwadratowych, przyjeżdza ponad 500tys turystów rocznie. To nie daleka północ Szwecji/Norwegii, gdzie farmer wręcz czasem może się uczieszyć, że widzi raz na miesiąc jakieś ciekawe turystyczne gęby szukające biwaku.
|
Łukasz
|
# Napisano: 25 Maj 2011 19:01
Odpowiedz
barlak, nie w tym sęk, na Bornholmie ze względu na wysokie bezrobocie i działalność sejmików kempingowych można rozbić się tylko i wyłącznie u osób posiadających pozwolenie na takie działanie, chodzi o kary dla gospodarzy za nielegalne pobieranie opłat od turystów, dziwne to, ale tam tak jest.
|
farmer
|
# Napisano: 29 Cze 2011 08:07
Odpowiedz
Rozbic namiot to nie wszysko . a gdzie smieci, toaleta?
|
Anonimowy
|
# Napisano: 12 Lip 2011 01:23
Odpowiedz
Ja byłem na rowerze, ale widziałem że ojciec z córką obeszli całą wyspę na pieszo z namiotem a na tanich polach ich nie widziałem. Nie wyglądali jakby spali na kwaterach albo drogich polach namiotowych. Jesteś gościem na wyspie i w przyrodzie. Traktuj to tak żeby nie było śladu po Twoim pobycie. Ogniska nie musisz palić, śmieci można zabrać ze sobą, a odchody przykryć gałązkami, kamieniem... Powodzenia
|
zabiegowy
Użytkownik
|
# Napisano: 17 Lip 2011 13:36
Odpowiedz
ja osobiście dwa lub trzy dni temu widziąłem jak pewna miła pani udostępniła 4 osobom swoje podwórko do noclegu na jedną noc ale mi sie osobiście nie udało wszystko przez zamknięte pole namiotowe nr2 i rzekome pole na stavelund gdzie właściciel nie przyjmuje osób pod namiot bo ma za dużo klientów w swoich kwaterach.
|